
Myślę, że mogłem wspomnieć, że w moim starym życiu miałem słabość do węglowodanów; w szczególności ciasto. Kiedy więc postanowiłam zrezygnować z węglowodanów, cukru i wielu innych rzeczy, które kochałam całym sercem, aby wyleczyć zapalenie jelita grubego, z żalem próbowałam pogodzić się z faktem, że moje dni jedzenia ciastek się skończyły.
Ale potem, na szczęście, po okresie żałoby bez ciastek okazało się, że tort powrócił.
ruby tandoh instagram
Po majstrowaniu przy różnych kombinacjach mielonych migdałów, masła i miodu, różnych maseł orzechowych i suszonych owoców, odkryłem, że nie tylko można zrobić ciasta z tych składników, które wciąż mogłem jeść, ale były naprawdę pyszne.
Przez chwilę zastanawiałam się, czy to była tylko rozmowa o wdzięczności (żebracy nie mogą wybierać, prawda?), ale potem zrobiłem trochę dla mojego brata, który jest zaciekle przeciwny wszystkim bezglutenowym, a co dopiero bezcukrowym, z tego powodu, że musi być gorszy. Ale nie tylko stwierdził, że te ciasta są pyszne, ale miał ich kilka. W rzeczywistości każdy, kto ich spróbował, wydawał się radośnie kpić z tego wszystkiego, dzięki czemu wiedziałem, że jestem na czymś.
Myślę, że wiele „wolnych od” potraw może smakować bardzo kompromitująco, ale te małe piękności po prostu wcale nie mają – są lepkimi, bogatymi, dekadenckimi bombami rozkoszy, tak jak powinno być ciasto.
W dzisiejszych czasach świat jest o wiele bardziej nastawiony na ruch bezglutenowy niż jeszcze 3 lata temu, kiedy zacząłem robić te ciasta, a także myślę o wszystkich innych ludziach w podobnej - bezglutenowej - łodzi do mnie. (Cechą tej diety, na której jestem, jest to, że rzadko zdarza mi się chodzić do sklepu lub kawiarni i po prostu kupować coś gotowego z półki, co jest naprawdę denerwujące!).
I tak wpadłem na pomysł, aby zrobić te ciasta, aby wszyscy mogli się cieszyć: praktycznie płakałem z wdzięczności, gdy zdałem sobie sprawę, że mogę znowu zjeść ciasto i chciałem szerzyć miłość. Częściowo tak wymyśliłem nazwę mojej marki: Lovebomb.
Zwróciłem się do londyńskiej sieci restauracji, która wydawała się otwarta na ideę zdrowego jedzenia i przyniosłam im torebkę moich ciastek do smaku. Bardzo je polubili i powiedzieli, że chcieliby je sprzedać. Zrobiłem jeszcze kilka partii dla ich centrali, aby spróbować, co doprowadziło do spotkania z ich osobą zajmującą się rozwojem produktu.
Nie mogę powiedzieć, jak byłem podekscytowany. Jasne, nie miałem żadnego doświadczenia w gotowaniu czegokolwiek na jakąkolwiek dużą skalę; Niedawno urodziłam dziecko i wracałam do pracy na pełen etat; Nie miałam atestu higieny żywności ani lokalu do robienia ciast; Nie miałem pojęcia, jak pozyskiwać składniki lub zarządzać takimi rzeczami, jak opakowanie, okres przydatności do spożycia, rotacja zapasów i transport, i nigdy nie napisałem arkusza kalkulacyjnego ani nawet nie myślałem o zyskach i stratach w moim życiu, nie mówiąc już o ustalaniu cen, aby zapewnić zysk . Ale czy cokolwiek z tego powstrzymało mnie przed pójściem naprzód? Będąc dość wytrwałą osobą, a teraz z moją wizją ciastek Lovebomb udostępnianych innym miłośnikom ciast bezglutenowych… nie, tak się nie stało.
Właściwie mógłbym napisać całą książkę o moim doświadczeniu z Lovebombem. Ale tutaj przejdę od razu do końca: po miesiącach rozwoju produktu, ciastka Lovebomb nie trafiły na ladę. Wszyscy zgodzili się, że sam produkt był na najwyższym poziomie - i pyszny. Problem, na który wytrawny biznesmen poradziłby sobie pierwszego dnia, polegał na tym, że składniki są zbyt drogie, aby stworzyć ciasto, które przyniesie jakikolwiek zysk, jeśli zostaną sprzedane przez pośrednika.
I w ten sposób dowiedziałem się, że świetny produkt to jedno, a co innego sprawić, że stanie się on udanym i dochodowym przedsięwzięciem biznesowym. Ale z drugiej strony tak wiele nauczyłem się z mojego doświadczenia z Lovebomb. Nauczyłem się, że naprawdę ciężko jest zarabiać na życie z jedzenia; że prawdziwa wiara w coś i chęć osiągnięcia sukcesu nie zawsze wystarcza; Nauczyłem się rzucać, gdy byłem przed nami, chociaż oznaczało to tymczasowe odłożenie mojego marzenia o torcie.
kiedy kończy się monopol McDonalda
Ale przede wszystkim zdałem sobie sprawę, że nadal chcę znaleźć sposób, aby zmienić moją ograniczoną dietę w pozytywną i pomóc innym ludziom jeść pyszne jedzenie, nawet jeśli nie mogłem bezpośrednio dzielić się miłością do ciasta. I tak na szczęście narodził się mój blog.
Więcej informacji na temat życia ze specjalną dietą można znaleźć na blogu gościnnym Victorii Young, Jak jeść (kiedy w ogóle nie możesz nic zjeść).
Torty Urodzinowe
- 2 szklanki mąki migdałowej
-
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
-
- 2 duże jajka
-
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
-
- ½ kubek kochanie
-
- 1 szklanka masła orzechowego / orzecha laskowego / orzechów nerkowca lub masła migdałowego (lub mieszanka)
-
- 50g roztopionego masła
-
- ¼ rodzynki w filiżance
- W misce miksującej wsyp mąkę migdałową i proszek do pieczenia i zrób w środku otwór, aby wbić jajka. Dodaj esencję waniliową do jajek i wymieszaj razem w otworze, a następnie zamieszaj mieszankę migdałów, aby wszystko się połączyło.
- Dodaj miód, masło orzechowe i roztopione masło i ponownie wymieszaj, aby wszystko zostało wymieszane przed dodaniem rodzynek. Konsystencja w tym momencie powinna być raczej rzadka niż sztywna, więc jeśli jest zbyt sztywna, ubij kolejne jajko i ubij je.
- Do ich gotowania używam pojedynczych silikonowych foremek, ale sprawdzają się również w opakowaniach do babeczek. Ale pamiętaj, gdy nabierasz łyżkę, że trochę wzrośnie, więc nie napełniaj jej zbyt mocno.
- Gotuj w 170C przez 18-20 minut, w zależności od wielkości foremek. Postaraj się, aby ostygły przez kilka minut, zanim zaczniesz je wyśmiewać.