Kamerdyner księżnej Diany, Paul Burrell, twierdzi, że ukochana królewska wybiegła z pokoju „ze łzami” po tym, jak podsłuchała jego telefon z Martinem Bashirem

(Źródło zdjęcia: JAMAL A. WILSON / Stringer Getty)
Były kamerdyner księżnej Diany ujawnił, że zmarły król był „płakany” po tym, jak usłyszała jego „obraźliwy” telefon z Martinem Bashirem.
- Kamerdyner księżnej Diany twierdzi, że Martin Bashir nieświadomie wydał z siebie nieżyjący okrzyk królewski po swoim głośnym wywiadzie dla BBC.
- Paul Burrell, kamerdyner Diany od dziesięciu lat, ujawnił, że jego królewski szef rozpłakał się po tym, jak usłyszała, jak Martin źle o niej mówi przez telefon.
- W innych królewskie wieści , ten Królowa czuje się „zraniona i zła” z powodu komentarzy księcia Harry'ego na temat rodziny królewskiej .
Były kamerdyner księżnej Diany twierdzi, że Martin Bashir wydał kiedyś spóźniony królewski płacz po tym, jak usłyszała, jak źle o niej mówi przez telefon.
Paul Burrell, który przez 10 lat pracował dla ukochanej księżniczki, ujawnił, że brytyjski dziennikarz dzwonił do niego co tydzień, aby wygrzebać intymne szczegóły z życia osobistego jego szefa. Te telefony miały miejsce po głośnym wywiadzie Diany z Martinem w BBC w 1995 roku, w którym przedstawiła kilka szokujących stwierdzeń na temat jej związku z księciem Karolem i rodziną królewską.
Podczas rozmów Martin rzekomo używał lekceważącego języka w odniesieniu do Diany i narzekał na jej niechęć do otwarcia się przed nim.
30-dniowe wyzwanie dla początkujących
Martin Bashir
(Źródło zdjęcia: Getty)Tak się złożyło, że księżniczka była w pokoju podczas jednego z tych obciążających telefonów – i słyszała każde słowo, jakie Martin o niej wypowiedział.
„Usłyszałem jej kroki zbliżające się do mojej spiżarni, a kiedy weszła, bezgłośnie powiedziała: „Kto to?” Paul powiedział Słońcu.
Paul Burrell i księżna Diana
Wyszeptałem „Martin”, a ona powiedziała „Ciii” i przyłożyła ucho do mojego.
Martin kontynuował przemawianie na drugim końcu linii, zupełnie nieświadomy, że Diana słucha.
„Martin był bardzo &nieśmiały; brak szacunku, wszystko było „ona” to i „ona” tamto”, wspominał Paul. „Pytał, gdzie jest, i „Czy znowu była na mieście z jednym ze swoich chłopaków?”
Według Paula, prezenter Panoramy zasugerował, że Diana celowo unikała.
„Mówił też tak, jakby była kapryśna” – powiedział. „Narzekał, że nie odbiera jego telefonów i nie dzieli się z nim tyle, ile chciał. To był bardzo nieprzyjemny moment.
Diana była, co zrozumiałe, wstrząśnięta telefonem, ponieważ wcześniej miała pozytywne interakcje z Martinem. Ilekroć zwracał się do niej osobiście, zawsze był bardzo uprzejmy i nazywał ją „Wasza Królewska Wysokość” – powiedział Paul.
Kiedy odłożyłem telefon, wyglądała na zrozpaczoną i powiedziała do mnie: „Jak on mógł być taki?”
Kate Middleton Bump
Ta niepokojąca świadomość zniszczyła zaufanie Diany do Martina, skłaniając ją do całkowitego zerwania ich przyjaźni.
– Po spojrzeniu, które mi wtedy rzuciła, wiedziałem, że sytuacja się zmieniła – powiedział Paul. Wiedziałem, że to koniec jej przyjaźni z Martinem.
Królewska ikona pozostała tak „zdradzona”, że „rozpłakała się i wybiegła z pokoju”.
„Chciała mu pomóc, dała mu karierę, która nieśmiało czyni świat ekskluzywnym” – wyjaśnił Paul. — Ale zdała sobie sprawę, że chciał tylko wycisnąć z niej tyle, ile mógł.
To nie pierwszy raz, kiedy Martin Bashir został oskarżony o stosowanie wątpliwej taktyki w celu uzyskania informacji od księżnej Diany.
Niedawne śledztwo w sprawie wywiadu reportera BBC ze zmarłym członkiem rodziny królewskiej w 1995 r. ujawniło, że pokazywał fałszywe wyciągi bankowe jej bratu, Earlowi Spencerowi, aby uzyskać do niej dostęp. Wyniki dochodzenia zostały publicznie ogłoszone przez: Książę William, który twierdził, że „kłamstwa” BBC w wywiadzie z księżną Dianą pogorszyły relacje jego rodziców . Wezwał również do tego, aby wywiad nigdy nie został ponownie wyemitowany, odrzucając jego „zasadność” i potępiając go za zawód opinii publicznej.
Martin, który 14 maja zrezygnował z pracy w BBC, przeprosił za swoje postępowanie, nazywając fałszowanie dokumentów bankowych „głupią”. Jednak nadal stał przy wiarygodności wywiadu, twierdząc, że dokumenty „nie mają żadnego wpływu na osobisty wybór księżnej Diany, aby wziąć udział w wywiadzie”.