Niania księcia Williama i Kate Middleton odmawia użycia pewnego słowa w pracy

(Źródło zdjęcia: Chris Jackson/Getty Images)
Niania dzieci księcia Williama i Kate Middleton została przeszkolona, by nie używać pewnego czteroliterowego słowa – ale nie o tym myślisz.
- Niania księcia Williama i Kate Middleton unika słowa, gdy zwraca się do ich trójki dzieci
- Maria Terresa Barrallo, która była szkolona w elitarnej szkole szkoleniowej dla niani w Norland, podczas pracy dla rodziny królewskiej nauczyła się ścisłych zasad językowych.
- W innych Królewskich Wiadomościach , jak zmieni się linia sukcesji po kolejnym dziecku Meghan i Harry'ego?
Księciem Jerzym, księżniczką Charlotte i księciem Ludwikiem opiekują się jedne z najbardziej prestiżowych niań w kraju, które mają wyjątkowy sposób traktowania młodszych członków rodziny królewskiej. Według doniesień, opiekunowie dzieci nigdy nie są nazywani „dziećmi” – na znak szacunku.
czy Kylie Minogue ma dzieci
„To takie zabawne – nie wolno im mówić słowa „dzieci”, ujawniła prezenterka podcastu Royally Us, Christina Garibaldi.
Lisa Stelly Jack Osbourne
Chociaż książę William i Kate sami nie zakazali używania tego słowa, nianie pracujące dla rodziny królewskiej zazwyczaj unikają nazywania swoich dzieci „dziećmi”. Ta zasada jest znana w Norland, elitarnej uczelni dla niani pod Londynem.
Czytaj więcej od woman&home:
• Najlepsza poduszka dla komfortowego, bezbolesnego snu
• Najlepsze świece zapachowe do ciepłego i przytulnego domu tej zimy
• Najlepsze rozpałki dla miłośników książek cyfrowych - pomożemy Ci zdecydować, którą kupić
To słowo, którego odradzamy naszym absolwentom, tak naprawdę na znak szacunku, wyjaśniła Julia Gaskell, szefowa doradztwa i szkoleń w Norland. Podzieliła się też inną techniką, którą nianie stosują w rozmowach z dziećmi, która przydaje się podczas dyscypliny.
Poprosilibyśmy nasze nianie, aby nie mówiły „jesteś niegrzeczny”, poprosilibyśmy je, aby nazwały zachowanie, a nie dziecko.
Obecna niania księcia Williama i Kate, Maria Terresa Barrallo, została przeszkolona w Norland i teraz pracuje w pełnym wymiarze godzin dla rodziny. Rodowity Hiszpan nauczył się szerokiego zakresu umiejętności na intensywnym college'u, który kosztuje 15 000 funtów rocznie z opłat za uczestnictwo. Nie tylko może wykonywać wszystkie typowe obowiązki związane z opieką nad dziećmi, ale ma również kwalifikacje do wymijającej jazdy i bezpieczeństwa.
jak długo gotować spatchcock kurczaka
Pomimo tego prestiżowego szkolenia Barrallo stara się, aby życie królewskich dzieci było jak najbardziej zwyczajne.
„Rozmawiałam z nianiami, które pracowały z innymi rodzinami królewskimi i życie jest całkiem normalne” – powiedziała Louise Heren, autorka „Niania w książce”. „Wstajesz, jesz śniadanie, idziesz do szkoły i nosisz szkolny mundurek, czy ci się to podoba, czy nie”.