
Miranda Hart nie ukrywała, że jej psiak, Peggy, jest jedną z jej największych miłości w życiu.
Więc z pewnością było to trudne kilka dni dla byłej gwiazdy Call the Midwife, ponieważ ujawniła, że biedna Peggy ostatnio była trochę zła.
Na swoim Instagramie podzieliła się z fanami, że jej 11-letni pies przeszedł ostatnio dość ciężką operację.
Miranda opublikowała zdjęcie Peggy wyglądającej raczej smutno, ze stożkiem wokół głowy. W podpisie wyjaśniła swoim zwolennikom, co się stało.
Napisała: „Post op chic. Kołysanie stożka. Nie nazywając tego stożkiem wstydu. Nazywam go Stożkowym Władcą Ochrony.
„Na szczęście wszystko w porządku (problem ze złą stopą/kośćmi). Nic nie trzyma cię bardziej w chwili obecnej niż obserwowanie psa w chwili obecnej, który ma do czynienia z czymś, czego nie jest w stanie zrozumieć. Guru Peggy. #peggyandme #bestfriend #dogsofinstagram #coneoverlord”. Aww - biedna Peggy!
ściąć własną choinkęZdjęcie opublikowane przez on
Fani Mirandy szybko przesłali wiadomości wsparcia do niej i jej pupila, życząc Peggy szybkiego powrotu do zdrowia po operacji.
jak zrobić watę cukrową w domu
Jeden z nich napisał: „Najlepsze życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Sweet Peggy! ”, podczas gdy inny fan skomentował: „Wkrótce do zdrowia Peggy przytula się i całuje 😘 mam nadzieję, że @realmirandahart rozpieszcza cię zgniłym i czeka na twoją rękę i łapę 🐾”.
A trzeci powiedział: „Och, biedna Peggy, mam nadzieję, że wkrótce jej się polepszy. ”.
Jesteśmy pewni, że aktorka i pisarka Miranda obdarza mnóstwo miłością i uwagą swojego futrzanego kumpla, którego często nazywa swoim „najlepszym przyjacielem”.
W swojej książce Miranda opowiedziała fanom, jak Peggy faktycznie ją uratowała, po ciężkim rozpadzie i ciężkim ataku gorączki gruczołowej. W wyciągu z Codzienna poczta Miranda napisała: „Miałam małą istotę, która mnie uwielbiała, a nawet myślę, że może mnie po prostu kochać – aprobata od nikogo nie była konieczna.
„Zdałem sobie sprawę, że lepiej być singlem niż być w związku z kimś, kto nie daje życzliwej, kochającej i ufnej aprobaty.
„I w tym momencie coś we mnie się zmieniło. Poczułem, że moje złamane serce zaczyna ustępować. Pojechałem do domu zapłakany. Miałem istotę, która mnie kochała. I w tej chwili nie miało dla mnie znaczenia, że to tylko pies.