
Jakby przyszłe mamy nie martwiły się wystarczająco bólem związanym z porodem, wyobraź sobie, że masz coś niesamowitego.
5 2 przepisy na dietę 800 kalorii
Tak właśnie stało się z Milli Hill, której drugim dzieckiem było duże dziecko - ważyło 10 funtów 4 uncje!
W ramach naszej serii #MyBirthStory - w której grupa mam dzieli się swoimi historiami narodzin, aby udowodnić, że jest absolutnie nie coś takiego jak idealna robota - autorka i mama Trojga Milli Hill podziela swoją historię bycia potomkiem szczególnie dużych dzieci i dlaczego tak naprawdę uznała to za łatwe ...
„Ile ważyły?”
Jak każda kobieta, która kiedykolwiek urodziła dziecko, będzie wiedziała, świat ma obsesję na punkcie tego pytania i zadają go wszyscy, od teścia po listonosza.
Jeśli twoja odpowiedź jest mniejsza niż siedem funtów, ludzie powiedzą: „Och, nieźle więc!”; cokolwiek powyżej tej liczby i wszyscy mówią „Blimey”, i przyciąga twarz, którą zwykle rezerwują tylko na historie kontuzji pachwiny po meczu w sobotę.
Kobiety takie jak ja reagują najlepiej - można to opisać jedynie jako ogłuszającą ciszę, po której następuje tylko jedno słowo: „Whoah”. Jestem dość szczupłą dziewczyną, która może wcisnąć się w dżinsy w rozmiarze 8, więc uwierzcie, że byłam tak zszokowana jak następna osoba, gdy moje drugie dziecko przechyliło wagę na 10 funtów 4 uncje.
Być może jeszcze bardziej szokujące, poród był łatwy! Oznacza to, że jeśli słowo łatwego można kiedykolwiek zastosować do porodu, to z pewnością trochę sprytnie. Kiedy mówię „łatwo”, mam na myśli, że stało się to w domu, nie bolało tak bardzo, że czułem, że potrzebuję ulgi w bólu (nawet gazu i powietrza), „pchanie” trwało około pięciu minut, i nie potrzebowałem żadnych szwów. Łatwo!
W mojej ciąży nie było niepokoju o rozmiar mojego dziecka. Miałem duży guz, ale według miernika położnej było to uderzenie celowane. Więc wkroczyliśmy do domu przy porodzie w wodzie, czując się pewnie, nie wiedząc, co totalny pucoł po cichu spędza czas w mojej wciąż powiększającej się macicy.
Moje pierwsze dziecko było trochę większe niż przeciętnie w 8 funtów 11 uncji i urodziło się w szpitalu po tym, jak nakłoniono mnie do przekroczenia terminu. Teraz, gdy mam troje dzieci, nauczyłem się, że jest to dla mnie zupełnie normalne - jestem „powolną kucharką”. Zarówno moim drugim, jak i trzecim dzieckiem podjąłem decyzję o nieprzyjęciu indukcji szpitalnej przez co najmniej 42 tygodnie - i obie urodziły się w 42 tygodniu życia. Zawsze byłem osobą, która lubi zostawiać rzeczy do ostatniej chwili i okazuje się, że jeśli chodzi o ciążę, nie jestem inny.
Tak więc - termin porodu dla dziecka numer dwa przyszedł i odszedł. Był maj i było dość gorąco. W miarę upływu dni bez śladu mojego dziecka, stawałem się coraz bardziej rozdrażniony, przygnębiony i pełen wątpliwości. Jak mnie nakłoniono do pierwszego, nigdy tak naprawdę nie zacząłem rodzić i naprawdę zacząłem się zastanawiać, czy brakuje mi jakiegoś trybika i nie jestem w stanie zacząć bez pomocy medycznej.
Oczywiście tak nie było: wczesnym rankiem 27 maja obudziły mnie bardzo silne odczucia. Spałam w łóżku z moją dwuletnią córką, więc podkradłam się do mojego partnera i go obudziłam. Czy coś może się dziać? Poszliśmy razem na dół w ciemności, rozmawialiśmy, czekaliśmy na więcej i zastanawialiśmy się, co robić. Zacieśnienia były sporadyczne i ostatecznie zadzwoniliśmy do naszej położnej, która doradziła, że wrócimy do łóżka.
Następnego ranka nadal wydawało się, że jest trochę aktywności, ale było nierównomiernie. Niektóre odczucia wydawały się potężne, inne mniej, i nie było prawdziwego wzorca. Ponieważ mieliśmy system ciepłej wody w zbiorniku zanurzeniowym, postanowiliśmy na wszelki wypadek rozpocząć napełnianie basenu, ponieważ mieliśmy już próbny bieg i zajęło to kilka godzin.
Późnym rankiem wciąż niewiele się działo i oczywiście pozostałem pełen wątpliwości w ciele i przekonany, że wszystko zniknie, tak jak zdarzyło mi się to kilka razy w mojej pierwszej ciąży. Czułem się wyjątkowo głodny i miałem ogromne i nagłe pragnienie smażenia, które absolutnie musiało obejmować kiełbaski. Mój kochany partner był posłuszny, a kiedy go zmoczyłem, zabrałem się spać.
Kiedy się obudziłem, poczułem się inaczej. Jakoś po prostu wiedziałem, że to jest to. Poszedłem do łazienki i związałem włosy. Pamiętam, że pomyślałem - raczej na próżno - że lepiej postaram się, aby wyglądało to ładnie, ponieważ moje zdjęcie zostanie później zrobione z dzieckiem!
Kiedy spałam, mój partner posprzątał dom i postawił wazon ze świeżego bzu na kuchennym stole, co bardzo mnie dotknęło. Zaczął też robić zupę jarzynową - wszystko brzmi idyllicznie, prawda ?! Kiedy drobno kroił cukinie, zauważyłem, że mam naprawdę poważny skurcz biznesowy, klęcząc na podłodze w salonie, opierając się na fotelu, z dwuletnim dzieckiem wspinającym się na plecach i psem, który nigdy nie lubi zostać pominiętym, kładąc kulkę przed moją twarzą. Obawiam się, że zrujnowałem ten moment, krzycząc: „Przestań robić **** ***** zupę i pozbądź się tego ***** psiego psa!” Na moich płucach.
Nagle oboje zdaliśmy sobie sprawę, że coś naprawdę się dzieje. Pies został wygnany do naszych sąsiadów. Siostra mojego partnera przyszła zająć się naszą córką. Położne zostały wezwane. Zapaliłem świeczki i włączyłem muzykę. Sam w salonie czułem się jak dobry moment! Właściwie to rodziłam! W końcu nie brakowało mi zębatki!
Od tego momentu wszystko wydawało się coraz lepsze i coraz piękniejsze. Rozluźniłem się do porodu, a kiedy przybyły położne i dostałem się do puli porodowej, czułem się całkowicie w swoim żywiole.
Brzmi trochę tandetnie, ale pokój wydawał się pełen lekkości i miłości. W pewnym momencie zapytałem położną, czy rzuciła pochodnię na basen, ponieważ nagle zdawało się, że świeci ona w dość ciemnym pokoju. Nie zrobiła tego, ale zasłona wieczornego słońca wpadła przez zasłony, uderzając w basen pod odpowiednim kątem i sprawiając, że lśnił eterycznym błękitem. Przez jakiś czas wszyscy się tym zachwycaliśmy, a nawet robiliśmy zdjęcia. Czułam ukłon w geście aprobaty samej Matki Natury.
Wkrótce potem moja córka wróciła ze spaceru z ciotką i przyniosła mi bukiet żywopłotów - wyjątkowy moment, którego nigdy nie zapomnę. Martwiłem się o to, co zrobić z nią podczas porodu w domu, ale nie mogło być piękniejszego niż mieć ją przy sobie, wchodząc i wychodząc z pokoju porodowego i przypominając mi o tym, nad czym pracuję. Czułem ogromne fale miłości do niej, mojego partnera i wszystkich obecnych!
A potem rozpoczął się „etap pchania”, czyli ostateczne uwolnienie. Nie byłem cichym synem, który spokojnie tchnął swoje dziecko w świat. Ryknąłem. Mocno chwyciłem ramiona mojego mężczyzny, a on chwycił moje, uklęknąłem i oparłem się na jego ramionach z całej siły i ryknąłem. Czułem się niezwykle potężny i bardzo zdeterminowany. I oczywiście moje dziecko czuło się „duże”. Postawiłbym zakład, że każda kobieta, która kiedykolwiek urodziła dziecko, czuła, że na tym etapie są „duże”! Ale nie miałem pojęcia, że była większa niż zwykle.
Moja położna zapytała mnie, czy chcę złapać dziecko. Wydawało mi się to niedorzeczną sugestią! 'Nie! Jestem ... ZBYT ... ZAJĘTY !!! Pamiętam, że to mówię, więc delikatnie podała mi ją przez wodę. Patrzyliśmy, żeby zobaczyć, co mamy - dziewczynę. Trzymałem ją, powtarzając z niedowierzaniem: „Zrobiłem to! Ja to zrobiłem!'. Nie mogłem uwierzyć, że to już koniec i że zrobiłem to wszystko sam. Czułem się podniecony.
Mój partner szybko zerwał większość ubrań i dołączył do nas w porodzie, a wkrótce potem zdumiona dwuletnia dziewczynka chętna poznać swoją nową siostrę.
Dopiero znacznie później zważono ją i wszyscy byliśmy niedowierzający jej wielkości: 10 funtów 4 uncje. Do dziś nie mam pojęcia, dlaczego wyrosłem na tak duże dziecko - i zrobiłem to ponownie trzy lata później; kolejny poród w domu z bratem, który nie ukradł jej tytułu przy nieco mniejszym 9 funtach 11 uncji.
Jak na ironię, wszystkie trzy moje dzieci są teraz jak małe wróble, o drobnych kościach i delikatne, bez odrobiny tłuszczu na nich! To, dlaczego musieli urosnąć tak bardzo w macicy, jest czymś, czego nikt nigdy nie był w stanie wyjaśnić.
Myślę, że potrafię wyjaśnić, dlaczego udało mi się urodzić tak duże porcje bez pomocy lub interwencji: znałem i zaufałem mojej położnej, w mojej pracy była minimalna ingerencja, mój pokój porodowy był spokojny i słabo oświetlony, a ja byłem wyprostowany i aktywny od początku do końca, pozwalając grawitacji pomóc mojemu dziecku zejść przez miednicę, którą byłem w stanie otworzyć maksymalnie, ponieważ nie leżałem na plecach.
Wszystkie te czynniki zostały udowodnione w celu poprawy doświadczenia kobiet w pracy i ułatwienia porodu - ale bardzo niewiele kobiet w Wielkiej Brytanii rodzi obecnie w takich okolicznościach. Często, gdy poród nie idzie zgodnie z planem, kobiety obwiniają się i czują, że poniosły porażkę. Mam wrażenie, że w tej chwili zawodzimy kobiety, prosząc je o poród w okolicznościach, które utrudniają im życie. Dodaj do tego powszechny strach i brak zaufania do kobiecych ciał, aby rodzić, a rezultatem są znacznie wyższe wskaźniki cesarskiego cięcia i innych zabiegów niż są w rzeczywistości konieczne.
Często mówi się nam, że duże dzieci są dużym problemem. Wysokie wskaźniki interwencji porodowych są obwiniane o to, że kobiety są „starsze i grubsze”, a większe kobiety rodzące większe dzieci są regularnie wymieniane w debatach porodowych. Ale znowu, to dość wygodnie obwinia kobiety za to, co w rzeczywistości jest „awarią systemu”. Bez względu na wiek, wielkość, rozmiar dziecka, istnieje większe prawdopodobieństwo lepszego porodu, jeśli znasz i ufasz swojej położnej, trzymasz się z łóżka i aktywnie pracujesz, jeśli twoje środowisko jest słabo oświetlone i bez przeszkód, a jeśli twoi opiekunowie są na tyle pewni siebie, że możesz odejść od pracy, chyba że są naprawdę potrzebni.
„Ile ważyły?” Może być naszym najpopularniejszym zapytaniem dotyczącym ciąży, ale w rzeczywistości „Dlaczego niektóre kobiety łatwo rodzą, a inne walczą?”, A nawet „Dlaczego niektóre kobiety nie mają szans normalne narodziny? ”, mogą być o wiele bardziej pilne i interesujące pytania.
Książkę Milli, The Positive Birth Book, można już kupić w Amazon
Masz własną historię #MyBirth, którą chcesz udostępnić? Porozmawiaj z nami w polu komentarza poniżej!