Czy jestem jedyną mamą, która uważa, że ​​randki z tatusiem i córką są przerażające?



Szczęśliwy uśmiechnięty ojciec i córka na spacer razem w parku w jesienny dzień.

W ten weekend idę na randkę z mężem.



Chcemy obejrzeć film, a potem udać się do chińskiego miejsca, do którego jedziemy, odkąd zaczęliśmy spotykać się 10 lat temu.

Kiedyś było więcej randek, ale odkąd mamy dzieci, nasz związek musiał zająć miejsce na tylnym siedzeniu - zwłaszcza, gdy są tak młodzi. Wiemy, że gdy dorosną i wyprowadzą się, będziemy mieć więcej swobody nas znowu, ale na razie ogromna większość naszego czasu i energii poświęcana jest na wychowywanie dwojga szalonych dzieci.

Ponieważ dzieci są naszym priorytetem i oboje pracujemy na pełny etat, randki są naprawdę wyjątkowe. Ubieramy się, rezerwujemy z wyprzedzeniem. Raz w miesiącu staramy się znaleźć dla siebie czas. Co drugą noc spędza jednak na gotowaniu obiadu, spędzaniu czasu z dziećmi, oglądaniu telewizji i na zmianę kładąc je do łóżka.

gry świąteczne do zabawy w domu

To jest życie codzienne - czas, który spędzamy z naszymi dziećmi. Dlatego pomysł „randek córek tatusia” - gdzie ojcowie zabierają swoje młode córki na ucztę - jest tak głęboko niepokojący.

co robić z dziećmi z północnego wschodu

Oczywiście moja córka nie może się doczekać, aby spędzić z nim czas - ale jest to coś, co musi robić każdego dnia, ponieważ jest praktycznym tatą, który jest obecny w życiu obu swoich dzieci, tak jak ja.

I pomijając fakt, że uważam ten pomysł za obraźliwy, czyż pojęcie randki między ojcem i córką nie jest po prostu - cóż - przerażające? Jasne, zabierz ją do kina, ale nazwij to tak, na litość boską. Nie rzucaj się w oczy, aby twoja mała dziewczynka poczuła się wyjątkowo - czy nie powinna tego czuć bez uspokojenia uwagi tatusia?

Pomyśl o tym: jako dorośli, kiedy jesteśmy na randce, udajemy, że jesteśmy najlepszą wersją siebie, prawda? Naszym celem jest błyskotliwe rozmowy, kultura i charyzma. Zwłaszcza dla nas, mówi się nam, że aby być atrakcyjnym, musimy być absolutnie bezbłędni - to długa droga, aby przejść do dresów i na wynos na kanapie, która jest najbardziej realną wersją z nas.



Wydaje mi się po prostu tak szkodliwe, że sugeruję mojej córce, że powinna być cokolwiek innego niż autentyczna wobec własnego ojca. Kiedy dorośnie i zacznie chodzić na prawdziwe randki, będzie obciążona dusznym oczekiwaniem, że będzie musiała utrzymać najwyższy poziom „twarzy” i udawać, że jest czymś, czym nie jest. Wszystko mi się podoba w latach 50. XX wieku. Oboje chcemy nauczyć naszą małą dziewczynkę, że bycie sobą jest jej największą wartością.



Tak więc, moje randki z mężem są wyjątkową okazją, ale czas, który spędza z córką, absolutnie nie powinien. To jest przyziemna rutyna codziennego życia. Nie chcę uczyć mojego pięciolatka, że ​​czas z tatą ma jakąś cenę, że nie powinna oczekiwać od niego niczego więcej niż okazjonalne dni zabawy w parku, teatrze lub na lody.

kiełbasa i zacier

Jest jej ojcem, a nie zalotnikiem - a jego rola jest taka sama jak moja. Musi tam być z powodu napadów złości, długich podróży samochodem i nieuniknionego luzu nastolatków (pamiętam, że byłem nastolatką, a to na pewno nadejdzie ...). Nie może tam być tylko po to, by podziwiać urocze kawałki udawanego rodzicielstwa. Żałuję, że nie podobałoby mu się to doświadczenie, a co najgorsze, moja córka dorastała, wierząc, że jego czas jest cenniejszy niż mój. Nikt nie chce być „wrednym rodzicem”, „surowym rodzicem” ani „nudnym rodzicem” - najlepiej dzielić nudne części równo, hej?

Poza tym moje dzieci są zawsze najszczęśliwsze, gdy są w domu, chodząc po salonie z mamą i tatą na kanapie, oglądając stare filmy Disneya. To najlepszy rodzaj „randkowej” nocy i możemy cieszyć się tą rodziną.

Czytaj Obok

David Gandy wita pierwsze dziecko z dziewczyną Stephanie Mendoros