„Próbowałem wszystkiego, co mogłem zrobić, aby wydostać się z tej śmierci”

(Źródło zdjęcia: Byron Cohen/Walt Disney Television przez Getty Images)
Zanim zachwycił nas swoim występem jako złożony Negan w The Walking Dead, Jeffrey Dean Morgan ukradł nasze serca (i łzy) w Grey's Anatomy. Chociaż jego czas w serialu był krótki, Jeffrey niedawno opowiedział o swoim doświadczeniu i wpływie, jaki ta rola wywarła na jego karierę w pikantnym serialu YouTube Hot Ones Seana Evansa.
We wczesnych sezonach Grey's Anatomy Jeffrey grał niezapomnianą rolę Denny'ego Duquette, pacjenta, który wyczuł uczucia do dr Izzie Stevens (w tej roli Katherine Heigl). Program wywarł na niego taki wpływ, że kiedy nadszedł czas, aby jego postać opuściła program, próbował wszystkiego, co mógł, aby zostać.
Wiedziałem, że „Anatomia Greya” jest czymś wyjątkowym – powiedział Jeffrey. To był jedyny raz, kiedy zobaczyłem nadchodzącą śmierć i próbowałem wszystkiego, co mogłem zrobić, aby wydostać się z tej śmierci.
Na domiar złego jego postać również zostałaby uznana za połowę ulubionego romansu fanów (co nadal jest prawdziwe do dziś). Jeffrey natknął się na złotą rolę w przebojowym serialu medycznym i wiedział, że nie może stracić szansy na bycie dłużej częścią tego serialu.
„Ta postać, Denny, i ta historia miłosna z Izzie podbiły świat, powiedział Jeffrey. Wiedziałem, jakie to cholerne szczęście, że mogłem tam być.
Nie będąc jeszcze gotowym na pożegnanie, Jeffrey udał się do jedynej osoby, która miała moc zmienić jego scenariusz, producenta wykonawczego i twórczyni Shonda Rhimes.
jak wygląda kobieta w rozmiarze 20
„Pomyślałem: „Proszę, nie zabijaj mnie! Zrobię wszystko” – mówił o ich spotkaniu. Zrobiłem. Błagałem ją.
Niestety los Denny'ego był przesądzony i Izzie musiała pożegnać się ze swoją miłością. Pod koniec drugiego sezonu serialu Denny zmarł, pozostawiając Izzie ze złamanym sercem. Nie byłby to jednak ostatni widok postaci Jeffery'ego, jego błaganie opłaciło się, ponieważ serial sprowadził go z powrotem w kolejnych sezonach w sekwencjach snów i scenach halucynacji.
Chociaż jego czas w serialu był krótki, to właśnie ta rola pomogła mu rozwinąć karierę jako aktora.
„To właśnie zmieniło moje życie, powiedział. Bycie Dennym, gdzie nigdy nie wstałem z łóżka, Zack Snyder zatrudnił mnie do roli Komika (w Watchmen). To było wyjątkowe.
Aktor już wcześniej mówił o swoim emocjonalnym wyjściu z serialu w 2006 roku, kiedy Jeffrey wyraził swoje rozczarowanie w „Los Angeles Times”.
„To był ponury dzień, powiem ci, mówił o kręceniu swojej ostatniej sceny. Ciemny, ponury dzień. Jeszcze nie skończyłem. Opuszczenie tego programu złamało mi serce.
Pokaz był dla niego niezapomnianym przeżyciem w sposób, którego się nie spodziewał, a dziś nadal trzyma to doświadczenie blisko.
„Nie miałem pojęcia, jak by to było”, powiedział. Jak bardzo bym się przywiązał. Denny'emu i wszystkim tam. To takie wspaniałe show, taka wspaniała grupa ludzi. To był jedyny czas w mojej karierze, kiedy nie przeszkadzało mi wstawanie o 5:30 rano, nie przeszkadzało mi 16-godzinne dni. Nie mogłem w to uwierzyć. Więc... tak, walczyłem, żeby zostać.