
46-letnia Jojo mieszka na odległej farmie w Essex ze swoim mężem, dziennikarzem Charlesem Arthurem, trójką dzieci w wieku 17, 14 i 10 lat oraz różnymi zwierzętami. Jej wczesna kariera była dziennikarką, aż wkrótce po tym, jak dostała swój pierwszy kontrakt na książkę, zatytułowaną Sheltering Rain, została pełnoetatową pisarką. Obecnie napisała 12 kolejnych.
Jej pierwszy międzynarodowy superseller, Me Before You, został zrealizowany w filmie z Emilią Clarke i Samem Claflinem. Jojo sama napisała scenariusz, a film wejdzie do kin 3 czerwca...
Napisałem już przed Tobą siedem powieści i nigdy nie zawracałem sobie głowy listami bestsellerów . Kiedy ją pisałem, nie miałem pojęcia, że będzie to książka, która zmieni rzeczy. Mój mąż i ja żartowaliśmy, że prawdopodobnie to ta książka zabije moją karierę, ale na szczęście poszło w drugą stronę.
Czytałem artykuł o młodym graczu rugby, który namówił rodziców, by zabrali go do Dignitas . Nie mogłem zrozumieć, jak rodzic mógł się na to zgodzić. Im bardziej się temu przyglądałem, zdawałem sobie sprawę, że byli w niemożliwej sytuacji. Musiałam postawić się w jego sytuacji, w sytuacji jego rodziców, ludzi, którzy go kochają, personelu medycznego – historia była inna, niezależnie od tego, jak na nią patrzyłem. To właśnie zainspirowało powieść.
Uderzyło mnie to tylko rok temu, kiedy przyjaciel powiedział: „Napisałeś jedną z tych książek”. Wydaje się, że ludzie mają z tym osobisty związek. Każdego dnia na Twitterze mówią mi, że to zmieniło ich życie lub wpłynęło na nich.
Sukces Me Before You zmienił życie nie tylko dla mnie, ale dla mojej rodziny . Generalnie sprawy są znacznie łatwiejsze w sensie finansowym. Spłaciliśmy kredyt hipoteczny i udało nam się posłać najmłodszego syna, który jest głuchy, do szkoły z bardzo małymi klasami - to dla niego ogromna osobista różnica. W większości nasze dzieci nie dbały o mój sukces, ale kręcenie Me Before You było dla nich wielką sprawą. Pewnego dnia udało mi się przemycić ich na plan w Pinewood Studios i usiąść na krzesłach reżyserskich, założyć słuchawki i oglądać kręcenie. Spotkanie z gwiazdami, Emilią Clarke i Samem Claflinem, było nie lada wyzwaniem. Potem byli pod wrażeniem!
Bycie na planie Me Before You było najlepszym doświadczeniem mojego życia zawodowego o milę kraju . Pracuję sam od 15 lat, ale codziennie chodząc po planie, miałem 120 osób zaangażowanych w ten sam projekt. Oglądanie ludzi, którzy są tak wykwalifikowani w swojej pracy, jest niesamowitą rzeczą. Pierwszy dzień na planie był niesamowity. Nagle postacie, które istniały tylko w mojej głowie, zaczęły spacerować i rozmawiać i wszyscy wiedzieli, co powinni robić. Nie byłem już ekspertem od własnych ludzi i to było bardzo dziwne.
Zabawne było nauczenie się nowej umiejętności po czterdziestce . Aby na początku nauczyć się pisania scenariuszy, po prostu przeczytałem każdy scenariusz, jaki mogłem z każdego filmu, który podziwiałem, i próbowałem go zdekonstruować. Miałem też świetną radę od kilku bardzo dobrych scenarzystów. Kiedy już napisałem scenariusz do Me Before You, otrzymałem informacje zwrotne od producentów, kierowników studia i reżysera – i przez krótki czas pracowałem ramię w ramię z innym scenarzystą.
Przez prawie trzy lata od publikacji Me Before You tak wiele osób pytało mnie, co się stało z Lou, bohaterką . Spędziłem ostatnie dwa lata nad scenariuszem, więc postacie cały czas były w mojej głowie i też zacząłem zadawać sobie to samo pytanie – co ona zrobi dalej?
zawijana kaczka hoisin
Większość moich książek zaczyna się od obrazu w mojej głowie . Me Before You zacząłem od obrazu Lou tańczącego z Willem na wózku inwalidzkim na weselu swojej byłej. Tym razem miałem taki obraz jej stojącej na dachu. Miałem tę wizję, że jest doskonale razem w swoim życiu zawodowym, ale wraca do domu i nie jest w stanie ukryć własnego bólu. Kiedy już miałem wyobrażenie, mogłem zacząć.
Pisanie po tobie było najbardziej denerwującym doświadczeniem. Byłem bardzo świadomy oczekiwań ludzi wobec Lou. Ale potem zobaczyłem Marian Keyes, która powiedziała, że muszę wpakować się w bańkę i uwierzyć, że ludzie po prostu z przyjemnością ją odwiedzą. Wspaniale było mieć kogoś, kto jest naprawdę dobry w swojej pracy, mówiąc: „Nie, weź się w garść” – więc dziękuję, Marian!
Częściowo chciałem pokazać, że nigdy nie jest za późno, aby jak najlepiej wykorzystać swoje życie . Ale książka opowiada również o tym, jak łatwo jest nam się złapać w pułapkę. Na mniej więcej trzech czwartych książki Lou zdaje sobie sprawę, że jedyną rzeczą, która ją powstrzymuje, jest ona.
Po tobie Jojo Moyes (Michael Joseph) jest już dostępny