Aktorka z Hollywood Nicole Kidman powiedziała o bólu, który wciąż odczuwa 20 lat po poronieniu.
Gwiazda Big Little Lies przeżyła ciążę pozamaciczną podczas 11-letniego małżeństwa z innym aktorem Tomem Cruise'em.
50-letnia Nicole wyjaśniła, że „ogrom bólu”, jakiego doświadczyła para, skłoniła ich do adopcji swoich dorosłych dzieci Isabelli i Connora.
budyń do góry nogami
Podczas rozmowy z magazynem Tatler Nicole powiedziała: „Znam tęsknotę. Tęsknota. To ogromna, boląca tęsknota. I strata! O utracie poronienia nie mówi się wystarczająco. To ogromny żal dla niektórych kobiet ”.
Australijska gwiazda miała zaledwie 23 lata, kiedy straciła swoje pierwsze dziecko, wkrótce po ślubie z Tomem w 1990 roku.
Nicole doznała ciąży pozamacicznej - stanu, w którym zarodek zaczyna się rozwijać w jajowodzie zamiast w macicy.
W końcu udało jej się znów zajść w ciążę, ale poroniła w czasie, gdy gwiazda Top Gun Tom złożyła wniosek o rozwód w 2001 roku.
Mówiąc o swojej decyzji adopcyjnej, wyjaśniła: „Po drugiej stronie jest ogrom bólu i ogromnej radości” - powiedziała Nicole, opisując uczucie bycia matką.
„Drugą zaletą przechodzenia przez tyle tęsknoty i bólu, aby się tam dostać, jest uczucie„ Ahhhh! ”, Kiedy masz dziecko.”
Gulasz z fasoli z chorizo i cannellini
Nicole zawsze była bardzo szczera, że chciała założyć rodzinę wcześnie.
„Od chwili, gdy Tom i ja pobraliśmy się, chciałam mieć dzieci”, powiedziała magazynowi Marie Claire w 2007 roku.
kubek wrednej dziewczyny
„I wcześnie straciliśmy dziecko, więc to było naprawdę bardzo traumatyczne. I wtedy przyszło nam adoptować Bellę. ”
Kontynuowała: „Moja matka ma adoptowaną siostrę, więc jest częścią naszej rodziny i wiedziałem, że prawdopodobnie zagra gdzieś w mojej. Nie sądziłem, że stanie się tak wcześnie, ale tak się stało ”.
Od tego czasu Nicole ma dwie córki ze swoim mężem Keithem Urbanem, którego poślubiła w czerwcu 2006 roku.
Pierwsza córka pary, Sunday Rose, urodziła się w 2008 roku w Nashville, aw 2010 roku powitali swoją drugą córkę Faith za pośrednictwem macierzyństwa zastępczego w Szpitalu Stulecia Kobiet w Nashville.
Słowa Kirsty McCormack